Krzysztof Zanussi o polsko-rosyjskich relacjach kulturalnych
Na tegorocznym 10. Festiwalu Filmów Polskich „Wisła” Krzysztof Zanussi zaprezentował w Moskwie swoją książkę „Strategie życia, czyli jak zjeść ciastko i je mieć”. Jak przyznaje reżyser, pozycja ta budzi duże zainteresowanie wśród tutejszych mieszkańców. Jeden rozdział został nawet wydrukowany w prestiżowym miesięczniku „Międzynarodowa Literatura”. „Rosjan zainteresowały rozważania o życiu, którymi się dzielę, które przede wszystkim adresuję do młodych, bo sam jestem już dinozaurem. Mówię do nich nie o tym, jak ja przeżyłem życie, bo to nikogo nie musi obchodzić, ale o tym, jaki jest katalog problemów, z którymi każde pokolenie się zmierzy, przed którymi każde pokolenie staje i nad którymi po prostu warto się zastanowić” – w wywiadzie dla telewizji festiwalowej opowiada autor.
Krzysztof Zanussi podkreślił olbrzymią rolę Festiwalu Wisła w budowaniu dialogu kulturalnego między Polską a Rosją. „Bez wątpienia Festiwal Wisła ma ogromne zasługi, bez niego duża rzesza rosyjskiej inteligencji nie miałaby pojęcia o tym, co się w Polsce dzieje, co Polacy kręcą, o czym opowiadają, jakie są nasze osiągnięcia. Zasługa ta jest więc dla mnie absolutnie niepodważalna. To, że Festiwal jeździ do wielu miast, nie tylko do Moskwy, również jest jego wielkim sukcesem.” Reżyser przypomniał także coroczny Festiwal Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską”, bez którego, według niego, Polacy nigdy nie mieliby możliwości do obcowania z nowym kinem rosyjskim.
Dziś wieczorem – 30.05 o 20:00 – w kinie „Pięć gwiazd na Pawieleckiej” odbędzie się jedna z najbardziej oczekiwanych projekcji 10. Wisły. „Wołyń” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego wzbudza olbrzymie zainteresowanie i ciekawość Rosjan. U twórców i organizatorów wywołuje zaś niepokój o to, jak zostanie odebrany w Rosji nie tylko w kontekście artystycznym, ale również, a może przede wszystkim, w tym społeczno-politycznym. Reżyser jako pierwszy twórca filmowy podjął trudny temat rzezi wołyńskiej. Wielokrotnie podkreślał, że od początku chciał zrealizować film najuczciwiej, jak potrafi, sprawiedliwie oddać tło historyczne dramatycznych wydarzeń wojennych. Odwołując się do słów Wojciecha Smarzowskiego, mamy nadzieję, że film stanie się mostem porozumienia, a nie murem dzielącym widzów. Po pokazie na pytania widowni odpowie zaprzyjaźniony ze Smarzowskim aktor Lech Dyblik. Spotkanie poprowadzi ceniony polsko-rosyjski krytyk filmowy Denis Wiren.
Miłośnikom kina dokumentalnego proponujemy natomiast obraz „Łowcy miodu” Krystiana Matyska, który zaprezentujemy dziś również w kinie „Pięć gwiazd na Pawieleckiej” (godz. 20:00). Film ukazuje globalny problem pszczelego kryzysu, gdzie kamera wędruje od wnętrza współczesnego ula, przez pola, dzikie lasy, góry aż do wielkich miast Europy i Azji. O pracy nad dokumentem po projekcji opowie publiczności reżyser Krystian Matysek.
Pełny program projekcji i wydarzeń festiwalowych dostępny na: http://www.festiwalwisla.pl/2017/program
powrót